Discussion:
raz jeszcze o reinkarnacji...
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
DecayAllReligions
2004-09-17 13:50:51 UTC
Permalink
Wiedza o reinkarnacji wyklucza strach kościelnych
chrześcijan przed wiecznym potępieniem, ogniem piekielnym, a więc przed
karą piekła.
Czy nie jest to nieraz psychoza lęku, w którym żyją
kościelni chrześcijanie? To prawidłowe, że reinkarnacja nie jest nauką
ewangelicką lub katolicką, niemniej jest jednak Prawdą, którą można
znaleźć nie tylko we wschodnich naukach, ale która była też częścią
składową nauki i wiary pierwszych chrześcijan przed około dwoma
tysiącami lat, dawnych prachrześcijan, jak dowodzą tego apokryfy. Jezus
nie był ani katolikiem, ani ewangelikiem. Dlatego obie instytucje nie
nauczają reinkarnacji. Nauczają po katolicku lub po ewangelicku, ale nie
nauki Jezusa z Nazaretu.

Każdy jest na swój
sposób oryginalny. Każdy ma swoje ziarno i plewy. Może z tego da się
wyprowadzić reinkarnację.
Jeżeli we właściwy sposób podejdziemy do reinkarnacji, to nie należy
widzieć jej jako kary, ale jako szansę, na bazie której nasza dusza może
znów wcielić się w fizyczne ciało, żeby jako człowiek w krótkich latach
zmazać winy i rozpoznać grzechy, pożałować za nie i oczyścić je z pomocą
Chrystusa . Centralna nauka Jezusa z Nazaretu, której nie
przypominamy sobie wcale dostatecznie często, mówi między innymi:
pożałuj za grzechy, proś o przebaczenie bliźniego wobec którego źle
postąpiłeś w myślach, słowach i czynach i przebacz temu, kto tobie
zrobił krzywdę. Jeśli potem nie powtarzamy już oczyszczonego zła, nasza
dusza staje się bardziej świetlista i nam jako ludziom wiedzie się
lepiej. Jesteśmy wtedy bardziej radośni i coraz bardziej dla naszych
bliźnich, co znaczy, że żyjemy świadomiej i zdrowiej. Jeśli stosujemy
centralną naukę Jezusa, Chrystusa, to mówi ona też: kochaj Boga, twojego
Ojca z całego serca, z całej duszy, ze wszystkich swoich sił, a
bliźniego jak siebie samego. Wtedy będziemy też coraz mniej zazdrościć,
nienawidzić, poniżać bliźnich i uważać ich za niższych rangą.
Następstwem tego będzie pokój.

Andrzej.
*per aspera ad astra*
lolo
2004-09-17 17:47:04 UTC
Permalink
Post by DecayAllReligions
Wiedza o reinkarnacji wyklucza strach kościelnych
chrześcijan przed wiecznym potępieniem, ogniem piekielnym, a więc przed
karą piekła.
Czy nie jest to nieraz psychoza lęku, w którym żyją
kościelni chrześcijanie? To prawidłowe, że reinkarnacja nie jest nauką
ewangelicką lub katolicką, niemniej jest jednak Prawdą, którą można
znaleźć nie tylko we wschodnich naukach, ale która była też częścią
składową nauki i wiary pierwszych chrześcijan przed około dwoma
tysiącami lat, dawnych prachrześcijan, jak dowodzą tego apokryfy. Jezus
nie był ani katolikiem, ani ewangelikiem. Dlatego obie instytucje nie
nauczają reinkarnacji. Nauczają po katolicku lub po ewangelicku, ale nie
nauki Jezusa z Nazaretu.
Co za bzdura. Reinkarnacja nie byla, nie jest i nie bedzie nauka
chrzescijanska. A jesli chodzi o teorie spiskowa to jak zwykle szkoda
marnowac czasu na jej rozwazanie.
Post by DecayAllReligions
Każdy jest na swój
sposób oryginalny. Każdy ma swoje ziarno i plewy. Może z tego da się
wyprowadzić reinkarnację.
Jeżeli we właściwy sposób podejdziemy do reinkarnacji, to nie należy
widzieć jej jako kary, ale jako szansę, na bazie której nasza dusza może
znów wcielić się w fizyczne ciało, żeby jako człowiek w krótkich latach
zmazać winy i rozpoznać grzechy, pożałować za nie i oczyścić je z pomocą
Chrystusa . Centralna nauka Jezusa z Nazaretu, której nie
pożałuj za grzechy, proś o przebaczenie bliźniego wobec którego źle
postąpiłeś w myślach, słowach i czynach i przebacz temu, kto tobie
zrobił krzywdę. Jeśli potem nie powtarzamy już oczyszczonego zła, nasza
dusza staje się bardziej świetlista i nam jako ludziom wiedzie się
lepiej. Jesteśmy wtedy bardziej radośni i coraz bardziej dla naszych
bliźnich, co znaczy, że żyjemy świadomiej i zdrowiej. Jeśli stosujemy
centralną naukę Jezusa, Chrystusa, to mówi ona też: kochaj Boga, twojego
Ojca z całego serca, z całej duszy, ze wszystkich swoich sił, a
bliźniego jak siebie samego. Wtedy będziemy też coraz mniej zazdrościć,
nienawidzić, poniżać bliźnich i uważać ich za niższych rangą.
Następstwem tego będzie pokój.
No naprawde niezle wygibasy intelektualne zeby zalowanie za grzechy nazywac
reinkarnacja
DecayAllReligions
2004-09-17 18:44:44 UTC
Permalink
Post by lolo
Post by DecayAllReligions
Wiedza o reinkarnacji wyklucza strach kościelnych
chrześcijan przed wiecznym potępieniem, ogniem piekielnym, a więc przed
karą piekła.
Czy nie jest to nieraz psychoza lęku, w którym żyją
kościelni chrześcijanie? /.../
Co za bzdura. Reinkarnacja nie byla, nie jest i nie bedzie nauka
chrzescijanska. A jesli chodzi o teorie spiskowa to jak zwykle szkoda
marnowac czasu na jej rozwazanie.
Oczywiscie ,tylko dlaczego z uporem maniaka dopatrujesz sie wokol
teorii
spiskowej ,a podejrzeniem o takowa ,chcesz uciac zrecznie dyskusje.
Sluchaj a moze to ,ciagle dopuszczany do dzialania Szatan ,spiskuje
i wpywa.manipuluje ludzkimi umyslami,co?
I zapytam, w ktorym wieku Kosciol odrzucil zdecydowanie doktryne
reinkarnacji?
Post by lolo
Post by DecayAllReligions
Każdy jest na swój
sposób oryginalny. Każdy ma swoje ziarno i plewy. Może z tego da się
wyprowadzić reinkarnację.
Jeżeli we właściwy sposób podejdziemy do reinkarnacji, to nie należy
widzieć jej jako kary, ale jako szansę, na bazie której nasza dusza może
znów wcielić się w fizyczne ciało, żeby jako człowiek w krótkich latach
zmazać winy i rozpoznać grzechy, pożałować za nie i oczyścić je z pomocą
Chrystusa /.../
No naprawde niezle wygibasy intelektualne zeby zalowanie za grzechy nazywac
reinkarnacja
Jesli mialbym wybierac miedzy perspektywa Piekla,wiecznego potepienia
a mozliwoscia oczyszczania duszy
na drodze reinkarnacji ,aby ostatecznie zbawic swoja dusze ,to
zdecydowanie
wybieram te druga ewentualnosc i spokojnie pracuje nad udoskonalaniem
siebie,
tak prawie bezstresowo...

Andrzej.
*per aspera ad astra*
Adam
2004-09-17 19:42:54 UTC
Permalink
Post by DecayAllReligions
I zapytam, w ktorym wieku Kosciol odrzucil zdecydowanie doktryne
reinkarnacji?
A moze najpierw Ty podasz i udokumentujesz kiedy w chrzescijanstwie
obowiazywala dotkryna rerinkarnacji ?
Sam wierze w reinkarnacje,ale to jeszcze nie powod aby doszukiwac sie jej w
Kosciolach chrzescijanskich,skoro jej tam nie ma i nigdy nie bylo.
Owszem dotkryna reinkarnacji obowiazuje w Zlotym Rozokrzyzu,ale sami
rozokrzyzowcy nie okreslaja sie mianem chrzescijan.

Adam
DecayAllReligions
2004-09-17 19:51:15 UTC
Permalink
Post by Adam
Post by DecayAllReligions
I zapytam, w ktorym wieku Kosciol odrzucil zdecydowanie doktryne
reinkarnacji?
A moze najpierw Ty podasz i udokumentujesz kiedy w chrzescijanstwie
obowiazywala dotkryna rerinkarnacji ?
Sam wierze w reinkarnacje,ale to jeszcze nie powod aby doszukiwac sie jej w
Kosciolach chrzescijanskich,skoro jej tam nie ma i nigdy nie bylo.
Owszem dotkryna reinkarnacji obowiazuje w Zlotym Rozokrzyzu,ale sami
rozokrzyzowcy nie okreslaja sie mianem chrzescijan.
Prachrzescijanie to nie dzisiejsi chrzescijanie.Obecna Biblia
nie jest dokumentem,ktory sricte odpowiada pierwotnej nauce.
Czytaj Apokryfy.
Skoro Kosciol odrzucil w ~ 5 w te kontrowersyjna nauke,
oznacza to ,ze byla obecna ona w Kosciele , a owczesni decydenci
religii chrzescijanskiej ,odrzucili ja ,uznajac w niej zagrozenie
dla siebie i wladzy jaka sprawowali.
Idea reinkarnacji nie straszyla pieklem,kara wieczna ,ktora utrzymywala
owczesnych wiernych w leku ,a dzieki temu zwracala ich w kierunku tych
ktorzy uwazali sie za przedstawicieli Boga na Ziemi-dostojnikow
koscielnych ,tych ktorzy wiedzieli,jak osiagnac Niebo,ktorzy inicjujac
lek w umyslach owczesnych wiernych ,utrzymywali tym samym swoje status
quo...

Andrzej.
Adam
2004-09-17 20:36:51 UTC
Permalink
Post by DecayAllReligions
Prachrzescijanie to nie dzisiejsi chrzescijanie.Obecna Biblia
nie jest dokumentem,ktory sricte odpowiada pierwotnej nauce.
Czytaj Apokryfy.
Skoro Kosciol odrzucil w ~ 5 w te kontrowersyjna nauke,
oznacza to ,ze byla obecna ona w Kosciele , a owczesni decydenci
religii chrzescijanskiej ,odrzucili ja ,uznajac w niej zagrozenie
dla siebie i wladzy jaka sprawowali.
Idea reinkarnacji nie straszyla pieklem,kara wieczna ,ktora utrzymywala
owczesnych wiernych w leku ,a dzieki temu zwracala ich w kierunku tych
ktorzy uwazali sie za przedstawicieli Boga na Ziemi-dostojnikow
koscielnych ,tych ktorzy wiedzieli,jak osiagnac Niebo,ktorzy inicjujac
lek w umyslach owczesnych wiernych ,utrzymywali tym samym swoje status
quo...
Wstawiasz niczym nie uzasadniona swoja demagogie nie majaca zadnego
potwierdzenia.
Po pierwsze to ustanowielnie Biblii prawie w takim skladzie jak jest obecnym
zostalo dokonane przez biskupa Aleksandrii Atanazego w 367 roku,a wiec w
zadnym V wieku.
Po drugie to wykaz dowodowo ze ci prachrzescijanie wyznawali dotkryne
reinkarnacji,bowiem dotychczas niczego takiego nie przedstawiles,nawet tych
apokryfow,ktore propagowalyby reinkarnacje.

Adam
DecayAllReligions
2004-09-20 18:47:44 UTC
Permalink
Post by Adam
Post by DecayAllReligions
Prachrzescijanie to nie dzisiejsi chrzescijanie.Obecna Biblia
nie jest dokumentem,ktory sricte odpowiada pierwotnej nauce.
Czytaj Apokryfy.
Skoro Kosciol odrzucil w ~ 5 w te kontrowersyjna nauke,
oznacza to ,ze byla obecna ona w Kosciele , a owczesni decydenci
religii chrzescijanskiej ,odrzucili ja ,uznajac w niej zagrozenie
dla siebie i wladzy jaka sprawowali.
Idea reinkarnacji nie straszyla pieklem,kara wieczna ,ktora utrzymywala
owczesnych wiernych w leku ,a dzieki temu zwracala ich w kierunku tych
ktorzy uwazali sie za przedstawicieli Boga na Ziemi-dostojnikow
koscielnych ,tych ktorzy wiedzieli,jak osiagnac Niebo,ktorzy inicjujac
lek w umyslach owczesnych wiernych ,utrzymywali tym samym swoje status
quo...
Wstawiasz niczym nie uzasadniona swoja demagogie nie majaca zadnego
potwierdzenia.
Po pierwsze to ustanowielnie Biblii prawie w takim skladzie jak jest obecnym
zostalo dokonane przez biskupa Aleksandrii Atanazego w 367 roku,a wiec w
zadnym V wieku.
Po drugie to wykaz dowodowo ze ci prachrzescijanie wyznawali dotkryne
reinkarnacji,bowiem dotychczas niczego takiego nie przedstawiles,nawet tych
apokryfow,ktore propagowalyby reinkarnacje.
Adam
Rok 504 ,sobor w Nikozji
kiedy to
zgromadzeni ojcowie soborowi uznali, iż będzie dogodniej dla Kościoła
jeżeli się przyjmie - zasadę krótkiego jednorazowego
ziemskiego żywota, którego zakończeniem miała być "nagroda" w postaci
wieczystego pobytu w bliżej nie określonym "niebie" względnie "kara",
którą miał być wieczysty pobyt w równie nie określonym "piekle"...
Rok 553 ,sobor Konstantynopolitanski uznaje reinkarnacje za herezje...

A co do demagogi,bracie Adamie,to rownie dobrze moge o to posadzic
obecny Kosciol chrzescijanski,ktory rzuca hasla bez pokrycia ,wmawiajac
wiernym ,ze czeka ich Niebo badz Pieklo.Czy ktos 'z tamtej' strony
pwrocil i potwierdzil ,ze tak jest? -slowa Kosciola sa bez pokrycia!
Twierdza ,ze znaja Prawde ,a tymczasem
czy nie zastanawia ,ze dosc
pozno wprowadzono nauke o tzw. Czysccu!?-sobor Trydencki, XVI w.
A tymczasem przez ~1000 lat gloszona Prawde o Niebie i Piekle,zadnej
innej
alternatywy nie bylo wowczas dla wierzacych .Ci biedni ludzie,( z
pewnoscia
wielu bylo przerazonych taka perspektywa-przeciez ,kto przy zdrowych
zmyslach
chcialby trafic do Piekla? ,samo owczesne zycie ,bylo straszne,a co
dopiero
mysl o wiecznym ogniu trawiacym dusze nieszczesnika)
coz mieli czynic,jak nie oddac sie pod 'opieke' tzw. koscielnych
'wiedzacych'
spelniajac ich rady ,jak zyc aby trafic do Nieba.I prowadzili naiwna
trzodke
do Nieba np. droga sprzedawanych odpustow...

Jak mozna bylo glosic ,ze Jezus oddal swe zycie za wszystkich ,
zlozyl ofiare z siebie ,dla zbawienia wszystkich a jednoczesnie
glosic idee piekla.To brak poznania, czym naprawde jest Boska Milosc,
to brak milosci w sercach tych ,ktorzy glosili wszem i wobec
perspektywe Piekla,
mogl wymyslic,tak straszna rzecz jaka jest wieczne potepienie dla
istoty ludzkiej
stworzonej przez Boga ,ktory jest Miloscia.
To ich wewnetrzny lek byl tego zrodlem.Kto jest przepelniony miloscia i
ja
realizuje ,ten nigdy nie roztaczalby przed nikim takiej strasznej
wizji,
lecz ten kto czuje ,ze jego czyny sa zle ,wbrew prawu Milosci ,chce
dla siebie kary,
chce siebie
ukarac ,a co gorsza obarcza swoja chora wizja ,innych.
Ja kieruje sie prawem Milosci,zdrowym rozsadkiem i jesli nawet
bedzie ktos przytaczal slowa z NT ,rzekomo Jezusa o piekle,placzu i
zgrzytaniu
zebow ,to powiem ,ze to ktos wcisnal,przypisal mu te slowa ,a byli
to ludzie,ktorzy niewiele mieli i maja ze zrozumienia czym naprawde
jest Milosc.

W powyzszym kontekscie idea reinkarnacji ,jest szansa ,szkola
zycia,droga
stopniowego dochodzenia do doskonalosci ,do Boga ,jest droga ,ktorej
koncem jest powrot do Ojca,do krolestwa Bozego.
I co najistotniejsze nie rysuje,roztacza perspektywy wiecznego
potepienia.
To moje credo w tej sprawie.


A jakie dokumenty,zrodla ,apokryfy ,pisma mowia o reinkarnacji?
czy to ostatecznie ma jakies znaczenie ?
Sa tam jakies rozne slowa ,ktore roznie ,opacznie mozna interpretowac,
ile umyslow tyle interpretacji,i co muslisz ,ze dojda do jakiegos
konsensusu?
Wydaje mi sie ,ze Jezus zdawal sobie sprawe ,ze nastapia przeinaczenia
jego
nauki,dlatego ,obiecal Ducha prawdy,ale wyda on swoje owoce ,u tych
ktorych zna Ojciec,ktorzy sa z niego ,jego Synowie,ktorych posyla ,aby
pomoc tym ,ktorzy zbyt daleko od Niego odeszli...

A co do apokryfow ,to maialem na mysli Ewangelie Tomasza(TEw 18,19,49)
,i tzw. 5 Ewangelie.



Andrzej.
*per aspera ad astra*
Adam
2004-09-20 21:38:17 UTC
Permalink
Post by DecayAllReligions
Rok 504 ,sobor w Nikozji
kiedy to
zgromadzeni ojcowie soborowi uznali, iż będzie dogodniej dla Kościoła
jeżeli się przyjmie - zasadę krótkiego jednorazowego
ziemskiego żywota, którego zakończeniem miała być "nagroda" w postaci
wieczystego pobytu w bliżej nie określonym "niebie" względnie "kara",
którą miał być wieczysty pobyt w równie nie określonym "piekle"...
Rok 553 ,sobor Konstantynopolitanski uznaje reinkarnacje za herezje...
Czyzbys byl na tym kongresie ???
Podaj zrodla na jakich podajesz ta informacje.
Post by DecayAllReligions
A co do demagogi,bracie Adamie,to rownie dobrze moge o to posadzic
obecny Kosciol chrzescijanski,ktory rzuca hasla bez pokrycia ,wmawiajac
wiernym ,ze czeka ich Niebo badz Pieklo.Czy ktos 'z tamtej' strony
pwrocil i potwierdzil ,ze tak jest? -slowa Kosciola sa bez pokrycia!
Andrzeju ja nie twierdze wcale ze Kosciol mowo tylko sama prawde,ale czy
Twoje wlasne slowa maja pokrycie ?
Czymze jak nie demagogia jest ze twierdzisz iz w roku 553 na soborze
Konstantynopolitanskim uznano reinkarnacje za herezje,a nie podajesz zadnych
zrodel na te swoje rewelacja.W ten sposob to ja Ci tez moge powiedziec ze na
soborze Kontantynopolitanskim w 553 roku uchwalono ze zostanie powolane w
przyszlosci Radio Maryja.
Skoro twierdzisz ze chrzescijanie uznawali reinkarnacje to podaj zrodla na
jakich sie opierasz.Moga to byc nawet apokryfy,bowiem z tego co mi jest
wiadomo zadne pisma chrzescijanskie,nawet apokryfy nie opiewaly
reinkarnacji.
Post by DecayAllReligions
Twierdza ,ze znaja Prawde ,a tymczasem
czy nie zastanawia ,ze dosc
pozno wprowadzono nauke o tzw. Czysccu!?-sobor Trydencki, XVI w.
A tymczasem przez ~1000 lat gloszona Prawde o Niebie i Piekle,zadnej
innej
alternatywy nie bylo wowczas dla wierzacych .Ci biedni ludzie,( z
pewnoscia
wielu bylo przerazonych taka perspektywa-przeciez ,kto przy zdrowych
zmyslach
chcialby trafic do Piekla? ,samo owczesne zycie ,bylo straszne,a co
dopiero
mysl o wiecznym ogniu trawiacym dusze nieszczesnika)
coz mieli czynic,jak nie oddac sie pod 'opieke' tzw. koscielnych
'wiedzacych'
spelniajac ich rady ,jak zyc aby trafic do Nieba.I prowadzili naiwna
trzodke
do Nieba np. droga sprzedawanych odpustow...
Ale co to ma do rzeczy co glosza ?
Wskaz jakies cgrzescijanskie zrodla,czy ksiegi mowiace o reinkarnacji.
Post by DecayAllReligions
Jak mozna bylo glosic ,ze Jezus oddal swe zycie za wszystkich ,
zlozyl ofiare z siebie ,dla zbawienia wszystkich a jednoczesnie
glosic idee piekla.To brak poznania, czym naprawde jest Boska Milosc,
to brak milosci w sercach tych ,ktorzy glosili wszem i wobec
perspektywe Piekla,
mogl wymyslic,tak straszna rzecz jaka jest wieczne potepienie dla
istoty ludzkiej
stworzonej przez Boga ,ktory jest Miloscia.
To ich wewnetrzny lek byl tego zrodlem.Kto jest przepelniony miloscia i
ja
realizuje ,ten nigdy nie roztaczalby przed nikim takiej strasznej
wizji,
lecz ten kto czuje ,ze jego czyny sa zle ,wbrew prawu Milosci ,chce
dla siebie kary,
chce siebie
ukarac ,a co gorsza obarcza swoja chora wizja ,innych.
Ja kieruje sie prawem Milosci,zdrowym rozsadkiem i jesli nawet
bedzie ktos przytaczal slowa z NT ,rzekomo Jezusa o piekle,placzu i
zgrzytaniu
zebow ,to powiem ,ze to ktos wcisnal,przypisal mu te slowa ,a byli
to ludzie,ktorzy niewiele mieli i maja ze zrozumienia czym naprawde
jest Milosc.
A czy sam Jezus nie mowil o piekle i istnieniu piekla ?
Mam Ci przytoczyc wersy w ktorych sam Jezus mowi o piekle ?
Post by DecayAllReligions
W powyzszym kontekscie idea reinkarnacji ,jest szansa ,szkola
zycia,droga
stopniowego dochodzenia do doskonalosci ,do Boga ,jest droga ,ktorej
koncem jest powrot do Ojca,do krolestwa Bozego.
I co najistotniejsze nie rysuje,roztacza perspektywy wiecznego
potepienia.
To moje credo w tej sprawie.
Co jest to jest i tak sie nie zmien niezaleznie od wiaryi,ale jaka jest
roznica w wiarze w reinkarnacje lub niewierze w reinkarnacje ?
Mnie sie wydaje ze nawet pieklo jest bardziej mobilizujace niz wiara w
reinkarnacje.
Post by DecayAllReligions
A jakie dokumenty,zrodla ,apokryfy ,pisma mowia o reinkarnacji?
czy to ostatecznie ma jakies znaczenie ?
Zasadnicze znaczenie,bowiem jesli nic nie mowia {mnie przynajmnieju nic o
tym nie wiadomo} to na jakiej podstawie twierdzisz ze cgrzescijanie wierzyli
w reinkarnacje ?
Post by DecayAllReligions
Sa tam jakies rozne slowa ,ktore roznie ,opacznie mozna interpretowac,
ile umyslow tyle interpretacji,i co muslisz ,ze dojda do jakiegos
konsensusu?
Wydaje mi sie ,ze Jezus zdawal sobie sprawe ,ze nastapia przeinaczenia
jego
nauki,dlatego ,obiecal Ducha prawdy,ale wyda on swoje owoce ,u tych
ktorych zna Ojciec,ktorzy sa z niego ,jego Synowie,ktorych posyla ,aby
pomoc tym ,ktorzy zbyt daleko od Niego odeszli...
Interpretowac mozna oczywiscie roznie.Sam twierdze ze Chrystus nie zaprzecza
reinkarnacju,ale Ty przeciez twierdzisz ze chrzescijanie wierzyli w
reinkarnacje i ja uznawali,a na to potrzeba przeciez dowodow.
Post by DecayAllReligions
A co do apokryfow ,to maialem na mysli Ewangelie Tomasza(TEw 18,19,49)
,i tzw. 5 Ewangelie.
I to maja byc te Twoje dowody na to ze chrzescijanie wierzyli w reinkarnacje
?
18 Rzekli uczniowie do Jezusa: "Powiedz nam, w jaki sposób nastanie nasz
koniec?" Odrzekł Jezus: "Odkryliście już początek, aby poszukać końca; tam
bowiem, gdzie jest początek, tam będzie i koniec. Błogosławiony, kto stanie
na początku - pozna koniec i nie zakosztuje śmierci".
19 Rzekł Jezus: "Błogosławiony ten, który istniał zanim się stał. Gdy
będziecie moimi uczniami i będziecie słuchać słów moich, te kamienie będą
wam służyły. Pięć drzew bowiem macie w raju. Nie poruszają się latem ani
zimą, a liście ich nie spadają. Kto je pozna, ten nie zakosztuje śmierci".
49 Rzekł Jezus: "Błogosławieni samotni i wybrani - wy znajdziecie królestwo,
ponieważ pochodząc z niego, ponownie tam wejdziecie".

Adam
lolo
2004-09-18 13:21:54 UTC
Permalink
Post by DecayAllReligions
Prachrzescijanie to nie dzisiejsi chrzescijanie.
a co to takiego?

Obecna Biblia
Post by DecayAllReligions
nie jest dokumentem,ktory sricte odpowiada pierwotnej nauce.
Czytaj Apokryfy.
I znowu teoria spiskowa.
Post by DecayAllReligions
Skoro Kosciol odrzucil w ~ 5 w te kontrowersyjna nauke,
oznacza to ,ze byla obecna ona w Kosciele
Bzdura.

, a owczesni decydenci
Post by DecayAllReligions
religii chrzescijanskiej ,odrzucili ja ,uznajac w niej zagrozenie
dla siebie i wladzy jaka sprawowali.
I znowu bzdura. Wystarczy popatrzec na mnogosc sekt poczawszy od
chrzescijanskich po ufofilskie. Swiadczy to ze profity mozna czerpac ze
wszystkiego wiec twierdzenia ze reinkarnacje nalezalo odrzucic bo wladzy nie
bedzie mozna sprawowac jest po prostu glupie.
lolo
2004-09-18 13:16:46 UTC
Permalink
Post by DecayAllReligions
Oczywiscie ,tylko dlaczego z uporem maniaka dopatrujesz sie wokol
teorii
spiskowej ,a podejrzeniem o takowa ,chcesz uciac zrecznie dyskusje.
Trudno mi inaczej nazwac niz teoria spiskowa glupoty w stylu:
"Dlatego obie instytucje nie nauczają reinkarnacji. Nauczają po katolicku
lub po ewangelicku, ale nie
nauki Jezusa z Nazaretu."
Post by DecayAllReligions
Sluchaj a moze to ,ciagle dopuszczany do dzialania Szatan ,spiskuje
i wpywa.manipuluje ludzkimi umyslami,co?
I zapytam, w ktorym wieku Kosciol odrzucil zdecydowanie doktryne
reinkarnacji?
Nigdy jej nie odrzucil bo nie mozna odrzucic cos czego nie ma w doktrynie.
Post by DecayAllReligions
Jesli mialbym wybierac miedzy perspektywa Piekla,wiecznego potepienia
a mozliwoscia oczyszczania duszy
na drodze reinkarnacji ,aby ostatecznie zbawic swoja dusze ,to
zdecydowanie
wybieram te druga ewentualnosc i spokojnie pracuje nad udoskonalaniem
siebie,
tak prawie bezstresowo...
Nikt ci nie broni zebys wierzyl w co chcesz ale nie nazywaj czarnego bialym
bo to po prostu jest smieszne.
n***@gazeta.pl
2004-09-21 07:35:13 UTC
Permalink
Z ta reinkarnacja to calkiem zabawna sprawa. Dokladnie w 538 AD Justynian
wprowadzil prawo zakazujace rozpowszechniania nauki o reinkarnacji pod kara
wyklecia (Council of Constantinople). Tenze Justynian wsadzil papieza do
wiezienia i calkowicie zapanowal nad kosciolem. Warto sie zapoznac z naukami
gloszonymi przez jednego z najwiekszych teologow chrzescijanstwa - Origen.
http://www.newadvent.org/cathen/11306b.htm

Caly dowcip polegal na tym, ze jak ludzie wierzyli w reinkarnacje (nastepne
wcielenia), to w ten sposob wymykali sie z rak kosciola (bo mieli jeszcze nie
jedno zycie przed soba, nie truchleli ze strachu i nie chcieli placic za
grzechy itp. Wygodniej bylo wiec zakazac nauki o reinkarnacji i wbic w glowy,
ze zyje sie raz a nad tym zyciem my (kosciol) panujmy.

Nawet w XX wieku idea reinkarnacji nie tylko byla znana w kregach wysokich
dostojnikow chrzescijakskich ale byla praktykowana !!!
Cardinal Primate z Belgii pisze o tym w swojej ksiazce.

Warto wiec zapoznac sie z literatura na ten temat a moze nawet jakis ksiadz
przycisniety do muru cos powie na ten temat. Reinkarnacja daje czlowiekowi
wolnosc i nikt nie moze nad nim zapanowac albo zastraszyc grzechem czy odpustami.

N
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Adam
2004-09-21 16:34:03 UTC
Permalink
Post by n***@gazeta.pl
Z ta reinkarnacja to calkiem zabawna sprawa. Dokladnie w 538 AD Justynian
wprowadzil prawo zakazujace rozpowszechniania nauki o reinkarnacji pod kara
wyklecia (Council of Constantinople). Tenze Justynian wsadzil papieza do
wiezienia i calkowicie zapanowal nad kosciolem. Warto sie zapoznac z naukami
gloszonymi przez jednego z najwiekszych teologow chrzescijanstwa - Origen.
http://www.newadvent.org/cathen/11306b.htm
Oj strasznie to naciagane:-).
Poprosze wiec o zrodla mowiace o tym ze Justynian w 538 roku wprowadzil
prawo zakazujace rozpowszechniania nauki o reinkarnacji pod kara wyklecia.
Origenes raczej nie nauczal o reinkarnacji {przynajmniej mnie o tym nic nie
wiadomo} nauczal o preegzystencji duszy,czyli jej boskim pochodzeniu,a to
jest zupelnie co innego niz reinkarnacja.Wedle Origenesa czlowiek skladal
sie z ciala,duszu i ducha,a Pismu Sw.przypisywal znaczenie literalne,
psychiczne czyli moralne,duchowe tj.alegoryczne i prorocze.
Natomiast uwiezienie papieza Wigiliusza uwiezil Justynian tylko wylacznie w
celach szantazu,aby wymodz uleglosc posrod uczestniczacych w soborze.
Wigiliusz byl pipilkiem i marionetka Justymiana i jego zony Teodory.To
przeciez Teodora obsadzila na tronie papieskim Wigiliusza usuwajac wczesniej
Sw.Sylweryusza.Justynian wydal edykt potepiajacy osobe i nauke Origenesa i
nastepny edykt potepiajacy trzy rozdzialy tj: zbior pism Teodora z
Mopsuestii,Teodoreta z Cypru i Ibasa z Edessy.Edykt Justyniana przyjeto na
wschodzie,ale odmowiono akceptacji na zachodzie i wlasnie to niby uwiezienie
papieza Wigiliusza {byl pupilkiem Justyniana} mialo na celu wymoc akceptacje
jego edyktu przez zachod.
Jak wiec widzisz historyczne dane wygladaja troche inaczej.
Post by n***@gazeta.pl
Caly dowcip polegal na tym, ze jak ludzie wierzyli w reinkarnacje (nastepne
wcielenia), to w ten sposob wymykali sie z rak kosciola (bo mieli jeszcze nie
jedno zycie przed soba, nie truchleli ze strachu i nie chcieli placic za
grzechy itp. Wygodniej bylo wiec zakazac nauki o reinkarnacji i wbic w glowy,
ze zyje sie raz a nad tym zyciem my (kosciol) panujmy.
Wlasnie caly dowcip polega na tym ze wiara w reinkarnacje wcale nie odciaga
ludzi od kosciola,a nawet wprost przeciwnie czyni ich bardziej z kosciolem
zwiazanymi.Popatrz sobie na te religie w ktorych reinkarnacja jest jedna z
prawd i zasad wiary i zobacz jak ci wierni sa mocno zwiazani ze swoimi
kosciolami.
Post by n***@gazeta.pl
Nawet w XX wieku idea reinkarnacji nie tylko byla znana w kregach wysokich
dostojnikow chrzescijakskich ale byla praktykowana !!!
Cardinal Primate z Belgii pisze o tym w swojej ksiazce.
Moze wiec najpierw wyjasnisz na czym polega praktykowanie reinkarnacji.Z
tego co mnie jest wiadomo {a reinkarnacja jest mi od bardzo dawna bardzo
dobrze znana} w reinkarnacje mozna tylko wierzyc,ale w zaden sposob nie da
sie jej praktykowac.
Post by n***@gazeta.pl
Warto wiec zapoznac sie z literatura na ten temat a moze nawet jakis ksiadz
przycisniety do muru cos powie na ten temat. Reinkarnacja daje czlowiekowi
wolnosc i nikt nie moze nad nim zapanowac albo zastraszyc grzechem czy odpustami.
N
Oj z tego co tutaj piszesz wynika ze masz bardzo malo wiedzy o reinkarnacji.
W prawie wszystkich religiach wyznajacych reinkarnacje {no moze poza
neotaoizmem,gdzie to troszeczke inaczej wyglada} reinkarnacja jest scisle
uzalezniona od prawa karmy,ktore to pjecia prawa karmy zasadniczo nie rozni
sie od pojecia grzechu.

Adam

Loading...