DecayAllReligions
2004-09-17 13:50:51 UTC
Wiedza o reinkarnacji wyklucza strach kościelnych
chrześcijan przed wiecznym potępieniem, ogniem piekielnym, a więc przed
karą piekła.
Czy nie jest to nieraz psychoza lęku, w którym żyją
kościelni chrześcijanie? To prawidłowe, że reinkarnacja nie jest nauką
ewangelicką lub katolicką, niemniej jest jednak Prawdą, którą można
znaleźć nie tylko we wschodnich naukach, ale która była też częścią
składową nauki i wiary pierwszych chrześcijan przed około dwoma
tysiącami lat, dawnych prachrześcijan, jak dowodzą tego apokryfy. Jezus
nie był ani katolikiem, ani ewangelikiem. Dlatego obie instytucje nie
nauczają reinkarnacji. Nauczają po katolicku lub po ewangelicku, ale nie
nauki Jezusa z Nazaretu.
Każdy jest na swój
sposób oryginalny. Każdy ma swoje ziarno i plewy. Może z tego da się
wyprowadzić reinkarnację.
Jeżeli we właściwy sposób podejdziemy do reinkarnacji, to nie należy
widzieć jej jako kary, ale jako szansę, na bazie której nasza dusza może
znów wcielić się w fizyczne ciało, żeby jako człowiek w krótkich latach
zmazać winy i rozpoznać grzechy, pożałować za nie i oczyścić je z pomocą
Chrystusa . Centralna nauka Jezusa z Nazaretu, której nie
przypominamy sobie wcale dostatecznie często, mówi między innymi:
pożałuj za grzechy, proś o przebaczenie bliźniego wobec którego źle
postąpiłeś w myślach, słowach i czynach i przebacz temu, kto tobie
zrobił krzywdę. Jeśli potem nie powtarzamy już oczyszczonego zła, nasza
dusza staje się bardziej świetlista i nam jako ludziom wiedzie się
lepiej. Jesteśmy wtedy bardziej radośni i coraz bardziej dla naszych
bliźnich, co znaczy, że żyjemy świadomiej i zdrowiej. Jeśli stosujemy
centralną naukę Jezusa, Chrystusa, to mówi ona też: kochaj Boga, twojego
Ojca z całego serca, z całej duszy, ze wszystkich swoich sił, a
bliźniego jak siebie samego. Wtedy będziemy też coraz mniej zazdrościć,
nienawidzić, poniżać bliźnich i uważać ich za niższych rangą.
Następstwem tego będzie pokój.
Andrzej.
*per aspera ad astra*
chrześcijan przed wiecznym potępieniem, ogniem piekielnym, a więc przed
karą piekła.
Czy nie jest to nieraz psychoza lęku, w którym żyją
kościelni chrześcijanie? To prawidłowe, że reinkarnacja nie jest nauką
ewangelicką lub katolicką, niemniej jest jednak Prawdą, którą można
znaleźć nie tylko we wschodnich naukach, ale która była też częścią
składową nauki i wiary pierwszych chrześcijan przed około dwoma
tysiącami lat, dawnych prachrześcijan, jak dowodzą tego apokryfy. Jezus
nie był ani katolikiem, ani ewangelikiem. Dlatego obie instytucje nie
nauczają reinkarnacji. Nauczają po katolicku lub po ewangelicku, ale nie
nauki Jezusa z Nazaretu.
Każdy jest na swój
sposób oryginalny. Każdy ma swoje ziarno i plewy. Może z tego da się
wyprowadzić reinkarnację.
Jeżeli we właściwy sposób podejdziemy do reinkarnacji, to nie należy
widzieć jej jako kary, ale jako szansę, na bazie której nasza dusza może
znów wcielić się w fizyczne ciało, żeby jako człowiek w krótkich latach
zmazać winy i rozpoznać grzechy, pożałować za nie i oczyścić je z pomocą
Chrystusa . Centralna nauka Jezusa z Nazaretu, której nie
przypominamy sobie wcale dostatecznie często, mówi między innymi:
pożałuj za grzechy, proś o przebaczenie bliźniego wobec którego źle
postąpiłeś w myślach, słowach i czynach i przebacz temu, kto tobie
zrobił krzywdę. Jeśli potem nie powtarzamy już oczyszczonego zła, nasza
dusza staje się bardziej świetlista i nam jako ludziom wiedzie się
lepiej. Jesteśmy wtedy bardziej radośni i coraz bardziej dla naszych
bliźnich, co znaczy, że żyjemy świadomiej i zdrowiej. Jeśli stosujemy
centralną naukę Jezusa, Chrystusa, to mówi ona też: kochaj Boga, twojego
Ojca z całego serca, z całej duszy, ze wszystkich swoich sił, a
bliźniego jak siebie samego. Wtedy będziemy też coraz mniej zazdrościć,
nienawidzić, poniżać bliźnich i uważać ich za niższych rangą.
Następstwem tego będzie pokój.
Andrzej.
*per aspera ad astra*